Szedłem sobie powoli rozmyślając nad tym
wszystkim. W pewnym momencie nie chciało mi się iść. Zmieniłem postać i
wzbiłem się w powietrze. Frunąłem tak aż z dołu nie zauważyłem
czerwonego pukncika. Wzleciałem w dół. Gdy wylądowałem wilczyca się
trochę przestraszyła. Zmieniłem postać i zagadałem.
-Witaj.-powiedziałem. -Cześć.-odpowiedziałam niepewnie. -Jestem Narcis. Nie dawno tutaj dołączyłem. -Ja jestem Louise. -Przejdziemy się?-zapytałem. (Louise?) |
||
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz