PPrzechadzałam się po lesie. Było ciemno. Księżyc był w pełni. Nagle
ujrzałam wilka, basiora. Cicho do niego podeszłam. On o dziwo usłyszał
moje kroki.
- Hej. - powiedział - Nazywam się Tamorayn, a ty?
- Kayn. - syknęłam. Basior był nawet ładny... Ale nie będę jeszcze dla niego miła.
< Tamorayn? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz