-Nie ma za co - uśmiechnąłem się czule a wadera wzięła perłę - nie chciał bym się narzucać, ale przejdzie się pani ze mną po terenach? - zapytałem nieśmiało ładną wadere
-o-oczywiście - zaczerwieniła się
Ruszyliśmy łapa w łapę, po jakimś czasie trochę ją wyprzedziłem i przestałem słyszeć rytmiczne uderzenia łap wadery.
-Co się stało Mononoke? - zapytałem
-popatrz - szepnęła
Podszedłem do wilczycy i ujrzałem
-widziałem wiele pięknych miejsc ale tego nie da się opisać - szepnąłem czule do ucha wadery
<Mononoke?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz