-Potrzebujesz czegoś? - zapytałem
-nie... nie - zaśmiała się - chciała bym cię tylko poznać
-miło słyszeć - uśmiechnąłem się
-opowiesz coś o sobie?
-znaczy się?
-no wiesz historia, każdy w końcu jakąś ma - uśmiechnęła się miło
-cóż... prawda, po prostu jestem jedynakiem, a rodzice umarli śmiercią naturalną, a to jest moja pierwsza wataha...
-omm nawet ja mam ciekawszą historię - zaśmiała się
-jeśli chcesz gościa z przygodami to zamelduj się u Zekien'a jest podróżnikiem naszej watahy, wiesz robi dużo misji jeśli chodzi o zdobycie jakiejś drogocennej rzeczy i takie tam
-aha... - zobaczyłem błysk w oku wilczycy a potem spojrzała na Syriusza
-lepiej go nie podrywaj - zaśmiałem się - rozgniewasz Inke
-mhmm a ty to co?
-co ja? aa.. hehe nie... jej na mnie tak nie zależy - uśmiechnąłem się - i tak nie mam zamiaru szukać wadery, zbyt dużo zamieszania - zachichotałem
<?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz