Leżałam u siebie w jaskini i byłam zajęta rozmyślaniem... Co mi to dawało...? Wytchnienie.....
"Ech... Ty fujaro! Przecież On nie jest dla Ciebie! To dobrze, że się
nie zgodził..."- myślałam.- "Ale byłoby tak cudownie mieć kogoś takiego
jak On...."
---------------------------------------------------------------------------------------------------
Ostatnio wszystkich omijałam... Nie chciałam z nikim rozmawiać....
Leżałam właśnie nad rzeka, gdy usłyszałam, że ktoś tu idzie... Szybko
się odwróciłam to był Zekien.... Odwróciłam głowę... Nie chciałam by
mnie widział... On podszedł do mnie i powiedział:
-Hej.. Słuchaj... Bo ja niechciałem żeby to tak wyszło... Nie gniewaj się.... Ok?
-Jak mogłabym się gniewać? To Twój wybór... Ale pamiętaj, ze ja będę
czekać.... Wystarczy jedno Twoje słowo i będę Twoja....- powiedziałam.
Lekko się uśmiechnęłam. dałam mu całusa w policzek i poszłam za granice
terytorium. Chciałam być sama... Całkiem sama.....
C.D.N.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz