-Nie ładnie tak, straszyć panie - podszedłem do wilka
-Co gentelmen? - zaśmiał się
Rzuciłem się na niego i przystawiłem mu pazury do szyi
-słuchaj zadzierasz z niewłaściwym wilkiem - warknąłem - przeproś ją a puszczę to w zapomnienie
-dobrze... juz dobrze... - uległ a ja z niego zszedłem - przepraszam... - mruknął pod nosem
-grzeczny wilczek - zaśmiałem się a on tylko na mnie warknął - jeszcze niedawno byłem maszyną do zabijania więc uważaj - podszedłem do niego i szepnąłem mu to do ucha
<?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz