Nie mogłam usiedzieć w miejscu. Wielokrotnie Regis usiłował usadzać mnie
w miejscu ale powoli wpadałam w ''furię''. Krążyłam wokół siedzącego
spokojnie ukochanego.
-Bo ja zaraz trafię do Aishy. - zaśmiał się. -Chcę na ciebie patrzeć,
ale nie mogę, bo ciągle się kręcisz. - schował pysk w łapach. -W głowie
mi się już kręci!
Podeszłam do niego i pocałowałam go w czoło.
-Myślisz że to pomoże? - wystawił jedno oko zza łapy.
-Nie. Ale bardzo lubię całować cię w czoło. - uśmiechnęłam się.
<Regis? :'D>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz