Kiedy się położyliśmy nie mogłam zasnąć. Ciągle się kręciłam i przewracałam na różne strony.
-Cosette! - Regis mnie szturchnął.
-Przepraszam, nie mogę zasnąć.
Usiadł na przeciwko mnie i pogłaskał mnie łapą po policzku.
-Co się stało? - spytał troskliwie.
-Nic... - mruknęłam
-Kłamiesz - uśmiechnął się.
<?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz