-miałem tak nie raz... no.. może w innym sensie... pokochałem jakąś ale ona się mnie wystraszyła bo furia się odezwała - mruknąłem
-oh... to współczuje - powiedziała
-to możemy popłakać razem - zaśmiałem się głupio
Wadera uśmiechnęła się krzywo.
-spokojnie on kiedyś wróci...
-ale kiedy?
-spokojnie spokojnie... zwiedzi to co chce i wróci... - powiedziałem miło
< Mononoke? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz