Gdy przechadzałam się po lesie , szukając ziół do herbaty ,spadłam do dziury.
- What!? Skąd ta dziura???-pytałam sama siebie oszołomiona. W końcu zaczęłam wołać o pomoc.Przybiegł jakiś wilk.
-Pomocy! Pomóż mi!- krzyknęłam
-Ok... Chwyć się tej gałęzi- powiedział tajemniczy wilk.Chwyciłam się i mnie wyciągnął.
-Dziękuje.
-Proszę. Może zechcesz dołączyć do mojej watahy?-tym razem wiedziałam że to wadera
-Chętnie.
-Jakie chcesz stanowisko? Może łuczniczka albo szamanka?
-Hm.. Szamanką to ja jestem i chętnie zostanę
(Riven? )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz