Stałem i zamarłem. Miałem wielkie oczy.
- Zaczekaj!- krzyknąłem po czym pognałem za nią. Wadera przebiegła
przez polanę gdzie zauważyłem nową waderę. Jak zawsze było dużo wilków.
Oczywiście kto by nie zauważył białego cielska z czarnymi paskami??
Wszyscy wytrzeszczali gały a nowa wadera się nawet przestraszyła
trochę.Ja skupiłem się żeby dogonić Nadię.W końcu mi się udało. Stanąłem
naprzeciw jej.
-Nadia, spójrz na mnie- powiedziałam podnosząc lekko jej pysk
- Bo Cię Nadia kocham- powiedziałem czule patrząc się w oczy wadery.
( Nadia? )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz