Kiedy
się obudziłam słońce stało jeszcze wysoko nad horyzontem. Nie miałam
zbytnio co robić. Poszłam się napić i zaczęłam się zastanawiać nad tym,
co teraz zrobię. Nie wiem nawet przez ile czasu byłam nieprzytomna.
Byłam strasznie głodna. Poszłam do lasu żeby upolować jakąś zwierzynę.
Zobaczyłam kilka saren na jakiejś małej polance. Upatrzyłam sobie jedną,
po czym zaczęłam się do niej skradać. Jednak w tej chwili musiało
zaburczeć mi w brzuchu. Wszystkie sarny jak oparzone nagle zaczęły biec w
jednym kierunku. Ja pobiegłam za nimi. Uwielbiam to uczucie. Tylko, że
znowu zaczęło mi się kręcić w głowie. Ale jakoś udało mi się to
zignorować. Biegłam coraz szybciej, aż w końcu udało mi się dopaść jedną
zwierzynę. Kiedy się już najadłam poszłam się przemyć w jeziorku. Znowu
nie miałam co robić. Zaczęłam chodzić po lesie. I nagle poczułam, że
ktoś mnie obserwuje...
<Kto mnie obserwuje? ) |
|
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz