Z jednej strony,me serce zalewało się płaczem,sen Riven był dla niego
bólem.A z drugiej strony,miałem powód do radości.Rozwikłałem zagadke
Piekielnego Wilka.
-Riven...-zacząłem powoli,czułem się nieswojo wśród nieznanych mi
istot.Jedynie kogo znałem w tej jaskini,była Szara Anielica i
Luna.-Chyba już wiem,kim jest 'potwór' który Cię nawiedza...
-Tak?-zapytała słabo Riven.
-To nie jest wilczyca,która pragnie Cię zabić.To raczej bliska Ci
istota,która pragnie Cię uchronić przed wujkiem.To twoja
matka.-uśmiechnąłem się do wilczycy.
-Tak myślisz?-zapytała zdziwiona
-Mam nadzieję że moje argumenty nie są mylne.
(Riven?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz