- Dziękuję już lepiej. - Uśmiechnęłam się. Byłam wdzięczna basiorowi za pomoc. Popatrzyłam na zdradziecki kopiec. – Co to może być? – zapytałam.
- Dla mnie to góra piachu – stwierdził Ezreal. Roześmiałam się i popatrzyłam na nią badawczo.
- Tak, to, że wygląda zwyczajnie mogę stwierdzić. To takie jakby maskowanie się. Jestem ciekawa tylko, co ma na celu ta dziwna jak to można ująć KUPA PIACHU.
- Nie wiadomo, trzeba się kogoś spytać.
- Może odpowiedzi poszukam w bibliotece?
- To dobry pomysł – pokiwał głową Ezreal.
- Jeszcze raz dziękuję. Jak spotkasz jakieś wilki powiadom je o tym czymś… I sam też nie wpadnij!
- Dobrze, postaram się – zaśmiał się basior.
Biegłam lasem próbując rozwiązać zagadkę. Nie umiałam jednak znaleźć żadnego sensownego wytłumaczenia zjawiska. Wbiegłam do biblioteki. Już w progu wpadłam na wilka niosącego górę książek. Pod wpływem zderzenia niestabilny, niesiony przez wilka stosik rozsypał się po ziemi z głośnym łoskotem.
- Przepraszam… - powiedziałam niepewnie widząc bezradną minę wilka, który dźwigał książki.
( Kto dokończy teraz? :) )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz