piątek, 21 czerwca 2013

Od Darka





Spojrzałem w górę. Była noc. Dziś w nocy miało osiem miesięcy od moich narodzin, czułem się już prawie dorosły. Wyczołgałem się z jaskini. Było tak pusto, cicho.. Mama zniknęła, ale czułem, ze powróci. Zawsze wracała. Taty też nie było. Poczułem dreszcz strachu, ale szybko się opanowałem. Jestem wilkiem. Strach jest mi obcy. Wyprostowałem się i spojrzałem w księżyc - był piękny, przypominał mi o rodzicach. Zawyłem długo, ale ktoś mi w tym przerwał. 'Jakieś szmery za krzakami - pomyślałem ' Ktoś się tu skrada!'. Skoncentrowałem się na otaczającym mnie cieniu i przeniosłem się za napastnika. Skoczyłem na ciało wielkiego wilka, a on zaskoczony atakiem podskoczył i zrzucił mnie z siebie. Spadając uderzyłem o drzewo i chociaż kręciło mi się przez to przed oczami, wyprostowałem się i warknąłem cicho:
- Kim jesteś?

<kto chętny?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz