Zamarłem.Nie wiedziałem co robić.Spojrzałem na klęczącą Dianę.
-Wstań.-powiedziałem donośnym,poważnym głosem-Anioły nie potrzebują
służących.Sami sobie służą,nawzajem.To one,powinny służyć innym.Nie
potrzebują pomocy,to wy jej potrzebujecie.Lecz dziękuję,za
to.Ty,powinnaś służyć bliźnim,Alfom,Bogu.Nie nam.
(Ekhem?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz