- Faceci - burknęłam wpadając w trawę.
- Co Ty tam mruczysz? - zapytał ze śmiechem Ezreal. - Że zaraz Cię złapię! - wykrzyknęłam i skoczyłam na niego, po drodze wpadając także na Darka. - Auu.. - mruczał wilczek - Boooli.. - Twardym trzeba być - mruknął Ezreal, próbujący się spode mnie wyplątać. - No dobra - przytaknął maluch i wskoczył na mnie od tyłu. Zaśmiałam się i delikatnie go z siebie zrzuciłam, po czym pomogłam obojgu wstać. - Skoro już nie śpimy, to chodźmy gdzieś - zaproponowałam. (Ezreal? Ale tęskniłam <3 Tylko roboty masakrycznie dużo.. ) |
|
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz