Życie z moimi dwoma basiorami było takie cudowne!
- Musisz nam czasem pozwolić - zwróciłam się do Darka. - nie muszę - odparł buntowniczo. - Nie Ty jeden jesteś tu buntownikiem, Mały - powiedział zadziornie Ezreal z tym cudownym błyskiem w oku, który od razu pokochałam. - Własnie - odparłam i pochyliłam się ku Ezrealowi. - Koniec tego. - powiedział zdecydowanie szczeniak, wpychając się między nas. - nikt nie powiedział, ze będzie łatwo - powiedziałam czule do Ezreala. - Nie żałuję - odparł patrząc mi głęboko w oczy, po czym trącił łapą Darka - chodź, dzieciaku, dajmy mamie odpocząć. Uśmiechnęłam się wdzięcznie - wydarzenia ostatnich dni, ucieczka z watahy by poznać przepowiednię i powrót do niej były niesamowicie męczące i mimo upływającego czasu wciąż nie odzyskałam w pełni sił. Położyłam się na trawie patrząc spod półprzymkniętych powiek jak dwójka najważniejszych dla mnie basiorów parska i prycha wodą,. <Ezreal?> |
|
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz