- Veronica - odparłam szybko. - Coś taki zamyślony?
Teraz z kolei on się zarumienił.
-Nie wiem. - bąknął zmieszany.
-Gdzie idziesz? - spytałam. - O ile się nie mylę tereny naszej watahy są
tam - wskazałam przeciwną stronę niż tę którą podążał Dark.
-Oh.. możliwe. Zamyśliłem się. - powiedział prawie szeptem. Przyjrzałam mu się uważnie i zaproponowałam:
-Przejdziemy się?
-Chętnie. - odparł basior uśmiechając się.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz