-haha - zaśmiałem się miło - masz ochotę się przejść? - zapytałem
-Kyu - usłyszałem głosik pod moimi łapami
-tak ty też - zaśmiałem się
-przyjmuje propozycję - powiedziała wadera
Rozejrzałem się
-aj aj aj jestem słabą znawcą tego terenu.. - zacząłem się drapać z tyłu głowy
-ja dopiero co doszłam, więc Ci nie pomogę - zaśmiała się
-oj oj! poradzę sobie! - wrzasnąłem - tędy! - wskazałem w byle jakim kierunku
-gdzie dojdziemy? - zapytała wadera
-gdzieś na pewno.. - mruknąłem sam do siebie i znów usłyszałem głos Akumy, przeszły mnie małe ciarki ale szedłem przed siebie - opowiesz coś o sobie? - zapytałem patrząc na nią kontem oka
-po co? jestem tylko dziwadłem... - mruknęła wadera
-nikt nie jest dziwadłem... - szepnąłem - jesteś jaka jesteś... nie zmienisz tego... ja na przykład nie zmienię siebie...
<Shi? to nawet dobrze będziesz mnie uzupełniać xD >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz