-już mnie nie poznajesz? - powiedziałem wstając
-Ezreal? - wykrzyknęła wadera uśmiechając się coraz bardziej
-nie uściskasz mnie? - zaśmiałem się
-ale jesteś duchem - powiedziała unosząc łapę i powoli kierować ją ku mnie
-dalej - uśmiechnąłem się czule, a wadera w końcu przysunęła łapę i mnie dotknęła
-ty... nie jesteś duchem?!? - wykrzyknęła zdziwiona ale i uradowana
<Nuit? ;)>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz