Delikatnie otworzyłam oczka i usłyszałam
-Wszystko Ok? Ledwie nabrałam powietrza do płuc - Tak, chyba tak Byłam wystraszona nadal jednak wiedziałam że muszę się wziąć w garść , powoli zaczęłam wstawać, po chwili oparłam się o niego by złapać równowagę. Gdy byłam wstanie już samodzielnie stać dopiero spostrzegłam że to Basior z mojej watahy - Dzięki za ratunek, wiesz morze jak wrócić na teren watahy mam dość przygód na dziś ... <dokończysz Syriusz?> |
|
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz