- W takim razie chodźmy ci kupić taki eliksir co zmienia w człowieka. Nie pamiętam nazwy. - Powiedziała Rosa szeroko się uśmiechając.
- Skoro nalegasz. - Pobiegłyśmy po miksturę. Okazało się, że została wycofana.
- To co teraz? - Jęknęła Rosa.
- Chodź za mną. - Odrzekłam odbiegając w las. Wadera po chwili zastanowienia ruszyła za mną. Udałyśmy się w stronę małej jaskini wędrownego wilka, który miał wszystkie rodzaje magicznych napojów. Stanęłam zasapana przed wejściem.
- Ciekawie tu pachnie. - Mruknęła wilczyca zatykając nos.
- Oj, czepiasz się. - Weszłam do środka. Tam zastałam tę, o którą mi chodziło:
- Witaj. - Ukłoniłam się waderze. Miała ogromną moc, więc lepiej jej nie denerwować. Rosa została na zewnątrz.
- Wiem po co przyszłyście. Wejdź dziecko do środka. - Skinęła łapą na moją towarzyszkę. Wyobraziłam sobie jej minę po usłyszanym przydomku. Mimo woli się uśmiechnęłam.
- Do powinno być dla ciebie dobre. - Podała mi małą fiolkę. Zajmowała się również alchemią... no i była wyrocznią... i kimś jeszcze.
- Dziękuję. - Szepnęłam kłaniając się, po czym z butelką w pysku wyszłam z jaskini.
- Nie otrujesz się? Takim wilkom nie wolno ufać... - Zauważyła z lekkim przestrachem Rosalie.
- Wiesz, że ona cię słyszy? Nic mi się nie stanie. Wierzę jej na słowo. - Wypiłam zawartość. Przez chwilę nic się nie działo. Niedługo potem zaczęłam się zmieniać...
Przejrzałam się w małym jeziorku już obok jaskini.
- No tak... Z wilka pozostały tylko oczy. Wyglądam bardzo człowieczo. - Musnęłam palcami jeden z dwóch kucyków sięgających kostek. - Szczególnie te niebieskie włosy.
- Słyszałam, że wygląd człowieka nie jest wybierany losowo. - Zaczęła mówić Rosalie. Przysunęłam się bliżej, aby poznać szczegóły. - Podobno zależy to od ciebie, twojego charakteru i duszy... Widocznie twoja dusza jest niebieska.
- Dziękuję ci bardzo. To teraz ty pokaż "swoją duszę". - Usiadłam po turecku czekając na tzw. wybieg mody z jedną modelką.
<Rosalie?>
Objaśniam szczegóły! Razem z Weroniką wycofałyśmy eliksir zmieniający człowieka ze względu na to, że nikt go nie kupował... Aż do mnie >.< Jednak, żeby wszystko było w porządku odjęłam sobie "premię" za wyświetlenia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz