Głęboki oddech.
Pierwszy. Drugi. Trzeci.
Znany zapach Księżycowego Lasu.
Uff...
Jestem w domu.
***
Ruszam na polowanie. Biegnę za dorodną sarną, kiedy nagle czuję, jak dopada mnie wizja. Tak dawno jej nie miałam..
***
Nadchodzi ciemność. Nad światem zbierają się czarne chmury. W oddali
słychać wojenne wycie wilków. Przewijają mi się przed oczami pyski wader
i basiorów, których nigdy nie dane będzie mi spotkać. 'Dlaczego mam tą
wizję?' pytam gorączkowo sama siebie, kiedy sceneria się zmienia.
Dark, mój szczeniak, już dorosły. Goni za sarna, kiedy dopadają go pasma ciemnej nocy, objawiają się duchy.
***
Wracając do rzeczywistości, podejmuję decyzję - Dark musi zostać
wyszkolony z zakresy magii. Pogrążona w rozmyślaniach wpadam na wilka
przed sobą.
- Auć - mruczy, podnosząc się ze ściółki.
- Wybacz - szepczę, nagle wyczerpana wizją - jestem Nuit, a Ty?
(ktoś chętny?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz