- Eh . Przepraszam poniosło mnie ...- Podałam mu łape - Rozejm ?
- Rozejm .
Szliśmy w strone pagórka .
- Już nie daleko - Powiedziałam cicho .
- Ok - Popatrzył na mnie - A tak po za tym to ty gdzie idzesz
- Zaraz się do wiesz ..
Myślałam tylko żeby tu znaleść pomoc . Wreszcie staneliśmy . W oddali widziałam płonącą chate .
- Mój ostatni promyk nadzieji zgas .
Rospłakałam się
< Zuko ? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz