Upadłam. Zabrakło sił, zabrakło serca, zabrakło nadziei.
'Umrę' - pomyślałam wtedy.
I dopadła mnie ciemność.
***
- Dlaczego leżysz na ziemi, Wielka Wędrowniczko? - zapytał cichy głos.
- Zamknij się, swiętoszko - odwarknął drugi - A Ty wstawaj, już dosyć się należałaś.
Otworzył oczy zdumiona. Nade mną stały dwa wilki.
- Nie słuchaj tego nerwusa. Jestem Sky. - powiedziała wadera o cichym głosie

- A ja Light, skoro juz się przedstawiamy - odrzekł basior, odchodząc kawałek dalej.

- Nazywam się Nuit, jestem Pierwszą Wybranką Mama Quilli, Pierwszą Wyrocznią Watahy Srebrzystego Nowiu Księżyca, Rozmawiająca z Duchami i Okiełznując Noc.
- Witaj - odparli oboje, pochylając się w pokłonie. Zarówno wadera, jak i basior byli w szoku. Zaczęli zadawać mnie pytaniami.
- Partnerka Ezreala?
- Zmartwychwstałego?
- Matka Darka?
- Towarzyszka Antiope?
- tak, tak, tak i tak.. - odparłam zdziwiona, ze tyle o mnie wiedzą.
- Wciąż jesteś Wyrocznią Watahy? - zapytał podejrzliwie Light
- Owszem - odparłam pewnie.
- Chociaż od niej uciekłaś? - dopytywała Sky.
- Nie uciekłam! To Wy kazaliście mi tu przyjść! - warknęłam zdenerwowana i pewna, że to ich wina. Wtedy właśnie przyszło olśnienie. - Light i Sky.. To nie sa Wasze imiona prawda?
Skinęli głowami, po czym rozpoczęła się przemiana.

- Ucieleśnienie Nieba i Piekła.. - szepnęłam zrezygnowana.
- Właśnie tak - odparli zgodnie.
- Dlaczego mnie tu sprowadziliśmy? Czy pora odejść z tego świata?
- Nie - odparła łagodnie wilczyca znana jako Sky.
- Jeszcze nie - dodał twardo Light.
- Musisz coś zrozumieć, Nuit. - odezwała się znów wadera, po czym oboje zaczęli jaśnieć ostrym światłem. Zaczeły pojawiać się srebrne litery.
Gdy ta, co ducha zaklina, księżyca blask zmienia
Odnajdzie w podziemiach pradawny zwój
Krew walecznych wilków doprowadzi do wrzenia
I pociągnie za sobą najkrwawszy bój
Ziemia się splami, lecz czystośc ostanie
Aniołów, demonów odezwie się chór.
Planeta popadnie w głęboki drganie
Świat oczyszczony z koszmarów i zmór
- Nie rozumiem - szepnęłam oszołomiona.
- Za wcześnie. Wróc do watahy. Zapamiętaj przepowiednię. - radziła Sky.
Nawet Light spojrzał na mnie z czułością.
- Żegnaj Nuit, Wybranko Bogini - powiedzieli delikatnie i rozpłynęli się w powietrzu.
A nagle znów byłam w mojej jaskini. W domu. A jednak nie wszystko było takie same. Spojrzałam na swoje legowisko. leżał tam prezent z dopiskiem 'Pamiętaj o sile kamieni, Wybranko'

- Ametyst - szepnęłam do siebie - Harmonia, wyciszenie, wzmocnienie intuicji. Dziękuję.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz