piątek, 21 czerwca 2013

Nuit do Grey'a

- Nie wiem - szepnęłam - To byłoby... cudowne.
- Chodźmy do niej. - rzekł zdecydowanie.
- Dobrze - przytaknęłam - A potem do Ezreala. Zawsze mozemy to oddać Aishy.
- Komu? - zapytał zdumiony.
- Nasza wilcza lekarka. nie słyszałeś nigdy o niej? - wilk pokręcił pyskiem, a ja zdziwiłam się - Dziwne..
- No nic - odparł uśmiechnięty - Chodźmy.
Ruszyliśmy łapa w łapę, kiedy nagle poczuła, jak coś oplata się wokół mojego ogona.
- Ekhem? - chciałam zwrócić na siebie uwagę basiora, bo to 'coś' zaczęło mi krępować tylne łapy - Grey?
- hyym? - mruknął patrząc przed siebie.
- Coś mnie przydusza - wykrztusiłam, bo poczułam, jak ogromna siłą ściska mój brzuch. Zobaczyłam czarne plamki przed oczami i wyszeptałam - nie.. mogę.. oddychać...

(Grey?)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz