wtorek, 21 października 2014

Uwaga!

Ta Wataha zostanie zamknięta, jest zbyt duży bałagan. ;c Ale zamiast tej powstanie inna, odnowiona, oczywiście ku pamięci WSNK. Chyba że chcecie to jej nie usuniemy i wejdziecie tu raz na jakiś czas. Cóż mam nadzieję że osoby które na bierząco pisały opowiadania dołączą do nowej Watahy. Czekajcie na otwarcie. " Division of Wolves from the sky". W dodatku zauważyłam że wielu ludzi ma trudność z charakterem, dla tego będzie on krótszy, w dodatku będzie dokładniej wszystko wytłumaczone, cały formularz się skróci, bo z tym bywały męczarnie. :) Będą tym razem 3 adminki. WWZW, wera11211, Luna123. Będą wyznaczone godziny i dokładne dla was informacje kiedy będzie dana adminka, by nie było nieporozumień. :) Mam nadzieję, że podoba wam się ten pomysł, ogóle (wszystkie) zmiany poniżej.

~Dziękuję Riven


*Na początku nie będziecie posiadać stanowiska,
*Czytając każde opowiadanie stwierdzimy na jakie stanowisko się nadajecie oraz jaką "ksywkę" będziecie nosić, by was rozpoznano,
*Krótszy Regulamin,
*Opowiadania nie będą mogły kończyć się typu: "Ktoś dokończy?" Musi być konkretne imię wilka, lub chociażby Stanowisko w Watasze!
*Na Czat nie będzie trzeba się logować (jeszcze w przemyśleniu) ,
*Prywatne Strony będą odwołane, chyba że będziecie tego bardzo chcieli to pójdzie to do dyskusji,
*Miss Wilczycy/Wilka będą każdej pory roku,
*W aktualnościach znajdzie się więcej informacji,
*W zakładce wadery/basiory będzie ukazane twoje zdjęcie, motto, imię, pseudonim, charakter. By zobaczyć więcej trzeba będzie nacisnąć link,
*W przypadku problemów z wyszukaniem Zdjęcia wilka zrobimy zakładkę ze stronami różnych typów magicznych wilków,
*Można posiadać Max.4 wilki,
*Podwójna nagroda za zaproszenie kogoś do Stada.
*Pojawią się szczenięta do adoptowania, nawet te które dojdą, mogą zostać adoptowane,
*Towarzysze będą dostępne od początku, jednak będą żyły one w krainie opodal i można je zabrać raz na 10 opowiadań do naszej krainy,
*Zadania będą trwały tylko tydzień, a jeśli wykona je tylko 1 osoba dostaje ona 4-krotność tego co było za 1 miejsce,
*Pamiętaj że od razu za terenami naszej watahy są inne! Możesz zostać zaatakowany, oczywiście nasza Wataha Ci pomoże, ale pamiętaj poniesiesz karę! 
*Wszystkie Wilki będą miały jedną jaskinie z wieloma mniejszymi, jaskinia Alph wyróżnia się tylko ozdobionymi wzorami na ścianie,
*Za wykonywanie swoich obowiązków (stanowisko) będą nagrody,
*Na arenie będą walczyły tylko trzy pary, 
*Zwierzyna będzie magiczna tak jak my,
*Nasze życie przeniesie się do czasów magii (czyli nawet ludzie się nią posługują, ale uważają nas za bóstwa, pamiętaj nie wszyscy są tacy),
*Lekarka prowadzona przez Adminów zniknie, osoba która zostanie medykiem, będzie miała własną zakładkę,
*Szczeniaki są w innej jaskini, na przeciwko dorosłych wilków, zawsze jest tam opiekun, jest ich 3 mają warty przy szczeniakach,
*Będzie etykieta pokazująca kto pisze najwięcej opowiadań, 
*Wy podajecie zmiany jakie chcecie, nawet możecie się czepiać animacji zakładek, muzyki itp. zrobimy o to głosowanie,
*Kontakt będzie również przez Wp, email, skype, howrse. U Riven,
*Wataha będzie ciemnych kolorów, możliwość wystąpienia nielicznie jasnych punktów,
*Opowiadania muszą być pisane raz na 2 tygodnie. 
*Wszyscy Członkowie dostaną powiadomienie na howrse lub innym środku kontaktu,
*Początkowe Du to 6 000, jak wiadomo cena mikstur itp. również się powiększy.
*Starym członkom doda się Du, które mieli na WSNK.
*Jeśli dojdziecie starymi wilkami, będziecie się normalnie znali, jeśli nowymi nie.
*Pojawią się odznaki zdolności im wyższy znak, tym silniejszy wilk. (Zwiększa się wraz z dużą ilością opowiadań, przy treningu wilka itp.)
*Odznakę będzie można podnieść o jeden poziom poprzez napisanie do adminki wera11211 i poddanie danej godzinie wilka treningowi (przez ten czas nie możesz pisać opowiadań),
*Za bardzo długi charakter, czy też bardzo nadzwyczajny żywioł i moce, są dodatkowe punkty zdolności wilka, 
*Jeśli zapomnisz o zgłoszeniu nieobecności twój wilk zostaje usunięty ale trafia do zakładek "Zaginieni" osoby które odeszły również znajdą się w tej zakładce jednak będzie tam formularz przez miesiąc, jakby się rozmyślili,
*Godziny pobytu adminek mogą się zmienić w każdej chwili, nawet co dzień więc bądźcie uważni,


(Mam nadzieję, że o niczym nie zapomniałam najwyżej będzie to dopisane z takim znaczkiem "~~")

poniedziałek, 20 października 2014

Od Lost Angel C.D. Inami

- Właściwie, może być on od bestii oddalony o 15 km - powiedziałam. Inami przeraziła się.
- Znajdziemy go?
- Może...
Rozłożyłam skrzydła, bo bestia nadlatywała. Nie miałam z nią szans w dłuższym starciu, ale skoczyłam na nią i próbowałam ją ugryźć. Wyczułam krew, ale to coś nie robiło sobie z tego nic wielkiego, odepchnęło mnie z wielką siłą, zakorkowałam się z trawie i opadłam na bok.

(Inami?)

niedziela, 12 października 2014

Od Mairu

Moją obecność zaznaczał tylko cichy szelest liści spod moich łap, który i tak zagłuszany był przez delikatny wietrzyk wiejący w moją stronę i wywołujący delikatny szum drzew.
Cicho przylgnęłam do ziemi. Praktycznie nie było mnie widać spomiędzy dość wysokich traw. Ha. Czyli jednak bardzo niewielki wzrost na coś mi się przydaje.
Z uwagą wpatrywałam się w mój cel. Niczego nie spodziewający się młody zając ciągle nie zorientował się, że nie jest tu sam, chociaż byłam zaledwie parę metrów od niego. Przez chwilę zrobiło mi się go żal, ale... Byłam głodna. Nawet bardzo. W pysku nie miałam nic od wczorajszego rana. Nie to, żebym miała nieudane polowania, po prostu nie miałam na to czasu.
Podkradłam się trochę bliżej i... Wyskoczyłam z traw i rzuciłam się w pogoń za zającem. No tak, wprawdzie mogłabym cisnąć w niego ogniem lub wodą, ale naprawdę lubiłam biegać. Zwłaszcza, że potrafię osiągnąć zaskakującą prędkość.
Już po chwili doskoczyłam do stworzenia i zabiłam je jednym ugryzieniem w gardło.
Właściwie to chyba nie lubię zabijać. I tak muszę to robić bardzo często, ale chyba jednak tego nie lubię.
Wygląda na to, że jestem dziwna.
Położyłam zdobyć na ziemi. Nagle znieruchomiałam.
Za mną rozległ się cichy, głuchy warkot.
- Co do...- mruknęłam odwracając się powoli.
Za mną stał wilk.

< Wilk? ^^ >

sobota, 11 października 2014

Od Inami C.D. Lost Angel

To, na co jeszcze czekasz szukaj! - zdenerwowana i przestraszona znów wzbiłam się i wytężyłam wzrok. Wadera podleciała do mnie.
- To to?
- Nie.
- A to?
- Nie.
- A tam to?
- Nie.
-To, to na pewno.
- Inami to zwyczajny jeleń.
-A jak w ogóle to wygląda?

( Lost Angel?)



PS. Wróciłam! :) ~Holly

wtorek, 7 października 2014

Uwaga!

Sprawy organizacyjne:
1. Nie będzie mnie do soboty z powodu wycieczki.
2. Riven będzie nieobecna przez pewien czas. Nie chcę mówić a jakich powodów, ponieważ nie wiem czy wyraża zgodę na wydanie takowej informacji.

Miłego tygodnia, Holly :)

Od Lost Angel

Uwielbiałam latać na swoich skrzydłach. Poznawałam bliżej coraz to więcej osobowości. Znałam już po imieniu każdego wilka, nawet nowego, ale większość wilków nadal była wielką zagadką, którą trzeba było odkryć. Przelatywałam nad lasem. Nie leciałam zbyt wysoko, wszystko na dole widziałam i obserwowałam z zachwytem stada zwierząt kopytnych. Zauważyłam postać, z którą się jeszcze nie zapoznałam, więc zleciałam i spojrzałam na nią.
- Cześć - odparłam. Ową postacią...

(Kto chętny dokończyć?)

niedziela, 5 października 2014

Od Domeno C.D. Lexi

- Mnie się pytasz to twój sen.- odparłem- A mnie nieświadomie dałaś role obrońcy.
- Acha. Ale jak mogłam sobie ciebie wyśnić skoro cię jeszcze nigdy nie widziałam? -wadera nic już nie rozumiała
Nagle ziemia się zatrzęsła.
- Co to? -spytała
- Wygląda na to że się budzisz. -odpowiedziałem -To ja już pójdę.
- Nie. Poczekaj! -zawołała
- Muszę iść. Ale jestem pewien, że spotkamy się jeszcze -rzekłem po czym rozpłynąłem się w powietrzu. Zaraz po mnie zniknął Koszmar a na koniec Lexi.
<Lexi? Nie miałam pomysłu>

piątek, 3 października 2014

Od Holly C.D. Javier'a

Poszłam w stronę Zakątka Podróżników z dwóch powodów. Widziałam wzrok basiora patrzącego w jego stronę oraz dlatego, że sama dawno tam nie byłam. Było to miejsce, które wzbudzało mnie mnie obawę, której nie umiałam przezwyciężyć. Ale czułam, że z nim, idącym za mną myślałam, że mi się uda. Przystanęłam.
- Proszę, idź koło mnie. - Uśmiechnęłam się zachęcająco.
- Ale...
- Nie przyjmuje żadnych sprzeciwów. -Zachichotałam podchodząc do Javier'a i delikatnie trącając go barkiem.
- Widzisz, nie jestem taka straszna na jaką wyglądam.
- W ogóle tak nie myślałem... - Coś w jego tonie ujęło mnie za serce, ale starałam się to powstrzymać. Wilk ociągając się szedł koło mnie. Teraz czułam się lepiej. Nawet nie zauważyłam, kiedy doszliśmy do Zakątka.
Znaleźliśmy się przed ogromną połacią czarnych skał, z których wypływała lawa, strumieniami spadając w nicość. Podobało mi się ciepło bijące od tego miejsca. Wysoko, ponad mgłami rosło drzewo o bladoróżowej barwie.
Chciałam dotrzeć do niego dotrzeć, ale nie odzywałam się. Nie chciałam narażać żadnego z nas na niebezpieczeństwo.

<Javier? Mało treściwe :/>

Od Dalli C.D Domeno

Odwróciłam się szybko a tu widzę Domena!
- Co ty tu robisz? - Spytałam.
- Zwiedzam okolice. - Odpowiedział. W pewnym momencie zaczął mi doskwierać głód.
- Zjadłbyś coś? - Odwróciłam się w stronę basiora.
- A co proponujesz? - Spytał.
- Nie wiem, może jelenia...
- Ok. - I pobiegliśmy w stronę polany, na której znajdowały się satny oraz jelenie.
- Ty pierwszy. - Spojrzałam na basiora i dodałam. - Bo ja je często płoszę.

(Domeno? Sorry, że takie krótkie)

czwartek, 2 października 2014

Nowy wilk!

https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj8zICByw6ll31EU9fyBM9SyMCTophIFj4ltpN8eK62e43wFPk7mR7mXX4WwWKqUNfPPNHHYo7V8pn-pJKnJyuma5YoRVI8GP1DuYsQIVsYoKlhKpodFWkQNSt44P3hS0vvV1p1h4IZjhkb/s1600/West.png 


Właściciel: Lucas15
Motto: 
" Słuchaj serca, bo nie uciszysz go nigdy"
"Strach przed cierpieniem jest straszniejszy niż samo cierpienie..."

Imię: Oficjalne - Leonardo Diego Harry 11, częściej używane - Diego
Pseudonim: West (ang. zachód.)
Charakter: Diego to odważny wilk. Wiele przecierpiał widząc śmierć ojca i matki ( więcej w historii ). Miły, sympatyczny i romantyczny, to jego najlepsze cechy, jest także waleczny i trochę arogancki. Ogółem spostrzegawczy, sympatyczny, kochający wolność i kulturalny. Lojalny wobec przyjaciół i całej watahy. Lubi zajmować się smokami i gryfami, poza tym kocha przygody.
Wiek: 3 lata ~ 16.10
Płeć: Basior
Żywioł: Elektryczność, magia
Stanowisko: Zwiadowca.
Moce: Rażenie prądem i stwarzanie życia np. rośliny
Wygląd: Czarna plama w kształcie noża pod okiem. Cały czarno - biały i puszysty. Nosi amulet ze złotym płynem w środku, który leczy.
Zauroczenie: Szuka kogoś podobnego do siebie z charakteru
Ex: Brak
Rodzina: pragnie założyć własną.
               Matka - Shelien, 
               Ojciec - Leonardo Rufus Meron 1
Historia: Miesiąc po urodzeniu zabójcy z innej watahy zabili jego rodziców, i on to widział. Błąkając się przez kilka miesięcy w całym wielkim świecie, zaczął szukać miłości. Zaprzyjaźnił się z wilkami z podobną historią do jego spędził z nimi dużo dni, miesięcy i lat. W końcu dotarł do watahy, w której go przynajmniej rozumieją. Poznał Dallę, jego najlepszą przyjaciółkę. Do tej pory mieszka z nią.
Głos:

Ocena: 0/0
Siła: 79 Szybkość: 198 Wytrzymałość: 200 Zwinność: 62

Od Lexi C.D Domeno

Podeszłam ostrożnie do wilka wilk leżał na boku więc przewróciłam go łapą na plecy oczy miał otwarde
-Te oczy-Patrzyłam i odrazu padłam na ziemie jak postrzelona w sercu poczułam ogień cała płonełam
-A ty tak wogóle co robisz w moim koszmarze?-o resztkach sił usiadłam

<Domeno?>

Od Lexi C.D Mairu

-Wesz masz coś co znam
-Co to takiego?
-Ha byłaś kiedyś sama?
Niewiedziałamm czy mi odpowie ale no zawsze warto sprubować

<Mairu?>

Od Lily

Wyszłam na polanę i rozejrzałam się dookoła. Wiele się tu zmieniło. Trzeba przyznać, brak zainteresowania i wszystkie tym podobne sprawy sprawiały, że nie za bardzo interesowałam się tym, co się dzieje wokół mnie. Zaczęłam chodzić i się zastanawiać. Na serio, połowa ludzi się tak jakby... Wymieniła. Na coś nowego... Lub... Innego.
I wtedy ktoś mnie zaczepił.
.
<Wielki powrót mua! Kto odpisze? xdd>

Od Lost Angel C.D. Regis'a

- Daleko mieszka? - spytałam.
- Raczej tak... - odparł. Zastanowiłam się i myślałam, jakby ją tu ściągnąć i co najważniejsze: czy żyje. W zależności od rasy lub rodzaju, miała różne szanse. Usiadłam i zamyśliłam się co chwilkę ruszając uchem.
- Lost! - krzyknął. Ocknęłam się:
- Co?

(Regis?)