sobota, 15 czerwca 2013

Od Angel'a C.D Luna

-oczywiście - powiedziałem stając nad wilczyca i całując ją lekko
-nie ma nic lepszego... zachodzące słońce, kwiaty i Ty - uśmiechnąłem się do ukochanej wilczycy - chyba ziemie się w człowieka
-czemu? - zapytała trochę zdziwiona Luna
-no jako wilk nie da się zrobić tylu rzeczy co umie człowiek - zaśmiałem się
Po chwili Luna i ja byliśmy ludźmi, przytuliłem ją i patrzyłem na zachód słońca... ukochana się dość mocno wtuliła w moją kalatkę piersiową i w tedy przyszło mi coś na mysl.. coś nad czym myślałem od kąd ja zobaczyłem
-Luna... - powiedziałem siadając
-tak? - zapytała wilczyca swoim anielskim głosem
-ja... ch...
-nie bój się i pytaj - ukochana powiedziała przekręcając moją twarz w jej stronę
-nie.. boję się - powiedziałem cicho
'muszę to zrobić!' w mgnieniu oka wyjąłem z kieszeni pierścionek i ukleknałem z głową powieszoną w dół
-Luna! wyjdziesz za mnie!?! - wykrzyknąłem a doliną popłynęło echo 


<Luna? proszę...>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz