poniedziałek, 24 czerwca 2013

Od Alexis

Rozmyślając nad moim przeznaczeniem wygnało mnie na samiutki koniec mojej jaskini. Moja własna rodzona matka. Jedna z najlepszej piątki. Tak tak z piątki. Ja będę z pierwszej piątki. Ale najsilniejsza. Lata pracy i wysiłku i fizycznego jak i psyhicznego. Nagle od niechcenia przypomniał mi się Noxsus. Zaczęły mi łzy spływać po policzku. Dawno go nie widziałam. Otarłam kolejne łzy i poszłam poszukać miejsca treningowego. Maszerując brzegiem plaży doszłam do pomostu a raczej mostu. Zaciekawiłam się i poszłam tędy. Zaczęłam biec. Patrzyłam pod nogi by się nie potknąć i wpaść do morza. Kiedy zdychana zatrzymałam się. Podniosłam głowę. Doszłam do wyspy:


http://s716.chomikuj.pl/ChomikImage.aspx?e=6kIkm91eGU9SPBm5tyslghX0uAR7mTv6TxudJ2-ncJwpPODUH9W4r21v8BLMRqsoaJdKBGz7ORRvv1w-aGmDMXZRVMxQDzaMMu0Dv8U75ds&pv=2

Kiedy wszystkie cztery łapy postawiłam na lądzie dookoła wyspy rozaplił się ogień na początku zwykły a póżniej mienił się kolorami w kolejności takiej:












https://encrypted-tbn0.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcTSs8zDDNqZgQYurhTeLqzq6gfSQmj8P8N3PTcGXqqA53THO9rACw


http://94.23.94.200/pic/moderacja/15251.jpg


  

https://encrypted-tbn1.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcSphiDkrBVK8Udidl5BkAgmO3qQepLG6PyFVLM16lKUa3DnRJw1AQ
http://c.wrzuta.pl/wi9162/766f7d64000ac74e4b636cca/czarny_plomien






A na końcu błękitny. Trenowałam ale bezskutecznie. Czegoś brakowało. Tęskniłam za kimś komu mogłabym powiedzieć "moje przeznaczenie jest znaleźć się w pierwszej piątce" a on by odpowiedział " będę cię wspierał przez cały ten czas". Ale nie było takiej osoby. Pomyślałam o Noxsusie. Rozpłakałam się. Pełna żalu ponowniłam nie udane próby moich mocach. Nie udało się. Poszłam odpocząć na plażę. Ogień się rozstąpił i zorbił mi przejście. Położyłam się bardzo blisko wody. Kiedy odpoczęłam wstałam i przejrzałam się w wodzie. Nagle zaszelściły krzaki. Przestraszyłam się i i gotowa zaatakować. Kiedy wyszedł zaatakowałam. Był to jeden wilk z watahy.

(jakaś miła osóbka dokończy)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz