Zdziwiłem się reakcją Riven, a z drugiej strony byłem prze-szczęśliwy,
wygrała jednak druga strona. Mogłem trzymać tak waderę wiekami, nic nie
mogło by zepsuć tej chwili.
- Co powiesz na wodospad? - szepnąłem jej cicho do ucha.
Alpha wystarczy, że się lekko uśmiechnęła, wiedziałem jaka to odpowiedź.
Ponieważ nie była w pełni sił, wziąłem ją na kark, po czym spokojnie
wędrowaliśmy przez głęboki las.
- Nie sądziłem, że kiedykolwiek Cie odnajdę, lecz moja nadzieja nigdy
nie wygasła - powiedziałem. - od razu cię poznałem, ten Twój piękny
zapach, jak anioł piękna, te zwinne ruchy.. - rozmarzyłem się.
Wilczyca wtulona w moje futro na karku uśmiechnęła się zamykając oczy.
- Mógłbym Cie komplementować cały dzień, te szkarłatne oczy niczym
bezcenne perły, delikatne futro... - dodałem. - Ułożyłaś sobie życie?
Wilczyca otworzyła oczy i spojrzała na mnie z góry, a ja spojrzałem na nią kątem oka.
< Rivuś? :) >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz