Chodziłam po świecie. Jak zawsze.Nagle zaburczało mi w brzuchu."O nie!"
Zaczęłam myśleć.Dotarłam na jakąś łąkę.Popatrzyłam w lewo .Jeleń. Jest
dobrze.Potem w prawo .Hm..Polująca wataha wilków.Jest nie dobrze.
-Chcą zgarnąć mojego jelenia!-Krzynełam cicho.Nagle poczułam na swoich
plecach oddech.Bałam się i nie odwracałam do tyłu , dopóki...Nie
usłyszałam głosu.
-Witaj.Jestem Lost Angel. A ty?-Wadera zapytała mnie.Odwróciłam się.
-Witaj.Ja jestem ...Srebrna Kita.-Odpowiedziałam .
-Ładne masz imię.-Powiedziała Lost Angel.
-Ty też.-Odpowiedziałam tym samym. Kąplementem.
-Chodź.Zjedz coś z nami..No jeszcze niczego nie mamy...Ale..-Zaczęła wadera.
-Wiem.Upatrzyłam sobie tego jelenia.I zauważyłam was.-Powiedziałam .Lost Angel zaprowadziła mnie prosto na początek.
-Zakład że załatwie to w 5sekund?-Zapytałam.
-Serio? Spróbuj. -Odpowiedziała.Ruszyłam biegiem.Lost Angel zuważyła po mnie tylko rysy kolorów futra...
<Lost Angel? Prosze dokończyć.)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz