Nie zjadłam wiele, nie miałam aż tak mocnego apetytu. odsunęłam się od zdobyczy Zuko.
-Masz, Ty też musisz jeść - uśmiechnęłam się
-Mało zjadłaś, ja coś sobie jeszcze upoluje, jedz nie krępuj się - powiedział nalegając
-Nie, nie mam apetytu - powiedziałam miło i w końcu przekonałam basiora by zaczął jeść
Położyłam się pod drzewem i na chwilę zamknęłam oczy. Otulił mnie słodki sen, który trwał dłuższa chwilę. Nagle ze snu wybudził mnie lekki pocałunek wilka, który leżał obok mnie.
-Przepraszam Obudziłem Cię - Powiedział Cicho
-Nic się nie stało - pocałowałam go w policzek
I znowu ułożyłam się do snu, obudziłam się już gdy słońce zachodziło, nie wyspanie się dało mi teraz długą drzemkę. Zgrabnie wyślizgnęłam się z objęć Nowego samca Alpha i poszłam nad wodę ukoić spragnienie.
-Bu! - skoczyłam przerażona do góry, a po chwili usłyszałam śmiech wilka
-To nie było śmieszne, Boże jak się wystraszyłam - skoczyłam na niego
Chwilę sobie dokuczaliśmy i w końcu usiedliśmy przy jeziorze. Nagle Zuko zaczął nietypowy temat.
-Myślałaś kiedyś o założeniu rodziny? - Zapytał - Możliwe że jakbym taką miał to nigdy bym stąd nie odszedł - wilk mówił jeszcze jakiś czas
-Czy ty... Chcesz mieć ze mną szczeniaki? - zdziwiłam się patrząc na wilka
<Zuko? xDD>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz