Zarzuciłem wzrok na upolowane zwierzę.
- Częstuj się - powiedziałem, a po chwili wadera już zatopiła szczękę w jeleniu.
Chwilę siedziałem bezczynnie, czekając aż Mashoum No Ona dokończy
posiłek. Szybko dokończyła jelenia po czym oblizała łapy z krwi.
Uśmiechnąłem się lekko.
- Twoje imię... - urwałem zdanie
- Znasz jego znaczenie? - od razu mi przerwała.
- Tak, tylko nie wiem skąd to imię - odparłem. - może mi opowiesz? - dodałem z uśmiechem.
< Mashoum No Ona? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz