- To wszystko Twoja zasługa - powiedziałam szczęśliwa, że w ogóle tu trafiłam oraz przytuliłam basiora.
Chwilę stałam wtulona, w końcu podniosłam pysk. Spojrzałam na Talon'a i dostrzegłam lekki uśmiech, zerkający na księżyc.
- Brakowało mi go - powiedziałam.
- Czego? - zdziwił się.
- Twojego uroczego uśmiechu - uśmiechnęłam się.
Basior lekko się zarumienił i pochrząkiwał patrząc gdzie popadnie.
- Hej, może odprowadzisz mnie po.. Watasze? Na pewno coś mnie ominęło - powiedziałam.
< Talon? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz