Miałem wtedy ze 3 miesiące gdy poznałem Herę.
Razem z ojcem Rasell'em miałem iść nad jezioro lecz
ja jako mały szczeniak byłem strasznie żywiołowy ciągle biegałem
nigdy nie mogłem usiedzieć w jednym miejscu a na dodatek
byłem strasznie ciekawski gdy zobaczyłem coś.. co kol wiek co
mnie zainteresowało musiałem do tego podejść, jak to była
jaskinia to do niej wejść a jak jakaś roślina lub inne stworzenia
musiałem to dotknąć.
I tak właśnie było wtedy mój ojciec szedł przede mną co nie było
rozsądne z jego strony bo jak zobaczyłem piękny biało-czarny kwiat
od razu się zatrzymałem i podszedłem do niego...
Gdy już się napatrzyłem zorientowałem się że mój ojciec gdzieś
zniknął a ja nie miałem pojęcia jak wrócić do watahy ani jak dojść
nad jezioro. I wtedy zobaczyłem małe wejście do jaskini które
mnie zaciekawiło, dlatego postanowiłem tam wejść !
Gdy już wzeszedłem nadepnąłem na coś, coś co przypominało
ogon ale to nie był ogon wilka...
Nagle ktoś krzykną :
- Ała, kto tu jest ! - Po czym się do mnie odwróciła
- Przepraszam..Ja jestem Grey - Powiedziałem przerażony
- Ooo.. Witaj maluszku.
- Nie jestem Maluszkiem jestem dużym, silnym wilkiem.!
- Tak, oczywiście mały, duży, silny wilk - Powiedziała po czym
przyjaźnie się zaśmiała.
- Tak właśnie. Hehe
- A powiedz mi. Co ty tutaj robisz ?
- No.. bo miałem iść z tatą nad jezioro ale zobaczyłem piękny kwiat !
I przez to się zgubiłem..
- Nie martw się kochanie, znajdziemy twojego tatę.
- Pomożesz mi ?
- Oczywiście, kto by odmówił takiej słodkiej buźce. Hehe
- Nie jestem słodki..
- Tak wiem ale za to silnym i wielkim wilkiem !
- Tak właśnie! To idziemy ?
I poszliśmy zajęło nam to cały dzień ponieważ wszyscy mnie szukali
dlatego się z nimi mijaliśmy ale za to dużo rozmawialiśmy a gdy już
dotarliśmy chciałem by poszła ze mną. chciałem ją przedstawić ojcu
i innym ale ona miała wątpliwości;
- Pójdziesz tam ze mną Hero ? Będzie fajnie !
- Wiesz nie wiem czy to dobry pomysł.
-No chodź ! Proszę, proszę, proszę, proszę !
- No dobra... - I wtedy od razu ją pociągnąłem za sobą wyciągając
ją z krzaków. I wtedy wszyscy stanęli dęba na widok Hery, dużej smoczy-cy.
- Grey ?! Odejdź od niej, ona może być nie bezpieczna - Powiedział
stanowczo mój ojciec.
- Ale tato ! Ona w cale nie jest nie bezpieczna ona jest moją
przyjaciółką ! - Powiedziałem po czym przytuliłem się do niej - Jest
moją towarzyszką ! Jeśli oczywiście zechce [Uśmiechnąłem się do niej ]
- Oczywiście, że chcę Grey.
I tak została moim towarzyszem, a raczej przyjaciółką
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz