-Nu... Nuit oni mają bożka... przeczytałam że ten cały ich bóg morduje
wilki niszczy je wogóle ...- nie mogłam dalej mówić , zrobiło mi się
słabo
-Wszystko w dobrze-zapytała się mnie
- Tak ... Chyba tak...- łapałam powietrze
Siedziałyśmy tak do wieczora. Nuit położyła Darka spać . Wreszcie Ezrael się pojawił
- Ezrael !- krzykenła Nuit
- Witaj Nuit- Uśmiechną się- A wy jak dobrze widze narady Hehe
- Ludzie ida na naszą watahe - powiedziałam patrząc na Ezraela
- Słyszałem Nuit mi opowiadała- Patrzył namnie nie zręcznie
- Wiecie może już pójde tam do ich wioski
- Mało ci przygód- Powiedziała Nuit
Nic nie odpoiwedziałam . Wstałam i poszłam w kierunku wyjśćia
- No to do jutra Nuit
- Do zobacznia
Wszysłam z nory Nuit i zmieniłam się w
człowieka.Szłam w kierunku wioski . Słyszałam kroki ludzikie ...
wiedziałam że mnie śledzili . Dostałam czymś ciężkim .Obudziła się w
wiosce
Wódz stał na demną i patrzył złym zwrokiem na mnie w ręce
trzymał Serce ... Serce wilka . Odwróciłam Wzrok nie chciałam Patrzeć.
Torturowali mnie próbowali wygranąć jakieś słowo o mnie o Watasze o
Moich Przyjacielach . Trzymali mnie w Wielkim namiocie. W końcu
usłyszałam wycie ...
(Nuit , Ezrael lub ktoś Dokończy ? )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz