Przemierzałam pięknie tereny watahy. Moje kroki były tak piękne, że stworzenie by tego nie przebiło.
Nagle zobaczylam jak jakis wilk wyję romantycznie na moją cześć.
- Oh! - Krzyknęłam.
Nagle przybiegła do niego jakaś pokraka (jego partnerka).
- Mmm.. Hej, słyszałam że jesteś ten umięśiony Talon! - Zachwyciłam się.
- Dasz się zaprosić na kolację? - dodałam, a kretynka dziwnie na mnie spojrzała.
< Talon? ;^^ >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz