Weszliśmy do środka.
- Jak na razie pusto - Rozglądnęłam się.
Przechodziliśmy przez jakiś pusty korytarz
Przez okno było widać tylko cmentarze i latające nad nią zjawy.
- Wracamy się, szukając watahy czy idziemy dalej? - Szepnęłam.
< Talon? brak weny >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz