-no.. dobra.. - powiedziałem troche zdziwiony nie wiedząc o co chodzi wilczycy
-to super! - wykrzyknęła - przyjdź o 19.00
-ok.. - kiedy wilczyca odeszła nie wiedziałem co myśleć, po protu przyszedłem o wyznaczonej chodzinie
-halo? - powiedziałem wchodząc do jej jaskini
<Jadwiga? i nie nazywaj tak Kate albo nie będę pisał -.->
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz