Patrz póki masz szansę - Zaśmiałam się, i go pocałowałam.
- Huh? - Zapytał. - Jak to "Póki masz szansę?"
- Bo jak się będziesz patrzył hmm.. Za 'długo'. To strzelę Ci znowu
plaskacza - Powiedziałam całując go lekko w policzek. - Lepiej już
chodźmy.
Zeszłam z rączek Talon'a i razem poszliśmy w odpowiedni kierunek.
Jednak to nie wyszło po naszemu. Znaleźliśmy się w dziwnym miejscu
- Co jest?! - Wkurzyłam się.
< Talon?>
Od Talon'a C.D Kate
-czyż by pomyłka przewodniczki? - zaśmiałem się
-domagasz się tego plaskacza czyż nie - powiedziała do mnie trochę zbulwersowana
-nic nie mówiłem - zasłoniłem buzie znowu chusta
<Kate? ;p>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz