niedziela, 5 maja 2013
Od Yolandy ,,Jak odkryłam swoją moc"
Było to w nocy, kiedy miałam około siedmiu tygodni. Stałam nad
lazurowym, dość głęboką rzeką położoną w ciemnym, jakby bajkowym lesie.
Nad moją głową huczały sowy. Chciałam przejść na drugi brzeg po
wiszącym nad nim wąski, drewnianym mostku. Byłam tak zasłuchana w głos
ptaków, że poślizgnęłam się i wpadłam do wody. Porwał mnie silny nurt.
Myślałam, że są to ostatnie chwile mojego życia. Wtedy prawie
automatycznie pomyślałam, że jedynym ratunkiem byłaby przemiana w rybę.
Wyobraziłam sobie to zwierzę z fioletowo-różowymi łuskami. I nagle
poczułam, że się w nią przemieniłam. Byłam uratowana! Dopłynęłam wraz z
prądem do zatoczki i wyszłam szczęśliwie na brzeg. Otrzepałam sie z wody
i pobiegłam w głąb lasu.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz