sobota, 13 kwietnia 2013

Od Nuit C.D. Lavley i Ezreal'a

Długo szukałam miejsca, w którym będę mogła spokojnie porozmawiać z ukochanym. W końcu je odnalazłam. Charakterystyczne, lecz rzadko odwiedzane, położone niedaleko małego jeziorka. Przyprowadziłam tam Ezreala, żeby porozmawiać z nim o naszej przyszłości.
- Ezrealu?
- Tak, najdroższa?
- Wiem, ze to nie leży raczej tylko w mojej decyzji.. - nie wiedziałam, jak powiedzieć to, o co mi chodziło od dłuzszego czasu.
- Hej - zauważył moje wewnętrzne rozdarcie - mów prosto o co chodzi, Nuit.
- No bo widzisz.. Czuję, że moze powinniśmy oficjalnie ogłosić nasz związek.. Coś jakby.. hm..
- Ślub?
Wydawało mi się, ze kogoś usłyszałam. Czułam się podsłuchiwana.
- Tak.. Z grubsza o to mi chodzi.. Ale nie. Zapomnij. Nie powinnam zaczynać tej rozmowy.
Nagle liście zaczeły szeleścic, jakby ktoś się za nimi chował.

(Lavley? Ezreal?)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz