Obudziły mnie promienie słońca. Miałam za sobą ciężką noc. Koszmary,
koszmary i jeszcze więcej koszmarów. Wiedziałam, ze to nie jest zbyt
dobry znak. Postanowiłam pójść się przejść, żeby przewietrzyć głowę i
zapomnieć o przykrej nocy. Potrzebowałam kontaktu z innymi wilkami.
Wędrowałam przez Księżycowy Las, Łąkę i Plażę, jednak jak na złość nie mogłam nikogo spotkać.
Zawyłam wściekła. Nagle usłyszałam za sobą głos.
- I o co tyle krzyku?
- Wybacz, kiepska noc.. - mruknęłam przepraszająco w stronę wilka, który wyłaniał się powoli zza krzaków.
(Kto chce popisać? :3 )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz