- Z miłą chęcią.
Pobiegliśmy nad wodospad, zobaczyłem jakiegoś dziwnego wilka. Szturchnąłem Safire. - Zobacz jakie dziwadło. Nagle wilk zaczął do nas podchodzić. - Chyba nas usłyszał- szepnęła do mnie Safi. wilk był już blisko i powiedział dość przyjaźnie. - Czemu sądzisz, że jestem dziwadłem? - No bo nie wyglądasz jak typowy wilk. - Bo nie jestem, ja jestem z Antarktydy. - To wszystko wyjaśnia. - Jak się nazywacie? - Ja jestem Safira ale mów mi Safi, a to Lux, a ty jak masz na imię? - Koby. - Milo nam cię poznać. - ja już lecę, umówiłem się na pływanie. pa - pa. Poszliśmy do lasu księżycowego. Usiedliśmy przy jednym z drzew. - Safi? Skąd ty jesteś? < Safi? > |
|
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz