Spacerowałam sobie. Z nudów poszłam nad ocean. Wskoczyłam do zimnej
wody. Zanurkowałam. Gdy tak pływałam przy dnie zobaczyłam znajomą mi
postać " Koby!!" pomyślałam i szybko podpłynęłam.
- Koby! - Astrit?! Gzie ty tyle czasu byłaś? - Tu i tam. - Chcesz się przejść? - Tu czy na zewnątrz? - A gdzie wolisz? - Mi tam obojętne. - To dobrze bo nie chce mi się wynurzać. - Jesteś leniem. - Wiem. Spacerowaliśmy po dnie. Musieliśmy się co 4 godziny wynurzać, żeby Koby nabrał powietrza. Zatrzymaliśmy się przy rafie koralowej. - To co robimy? < Koby?> |
|
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz