Włóczyłem się po lasach. Pewnego dna spotkałem wilczyce. Nie
zachowywała się agresywnie więc ja także zachowałem zimną krew. Podeszła
do mnie.
-Witaj jestem Amir, a Ty ?
-Cześć, jestem Colet miło mi Cię poznać. Skąd jesteś?
- jak by to powiedzieć nie należe do rzadnej watahy ...
- to może chcesz dołączyć do mojej?
- Oczywiście dziękuję.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz