Siedziałam sobie nad jeziorem,bawiąc się w
rzucanie kamieni w żaby.Nie trafiałam w nie,bo nie chciałam ich
zranić,ale fajnie skakały ^.^
Po kilku nudnych godzinach rzucania kamieni,postanowiłam się ochłodzić w wodzie.Weszłam do niego.Woda była trochę zimna,czego właśnie oczekwiałam.Zaczałam bawić się w nurkowanie.Zanurkowałam dość głęboko.Na samym dnie jeziora,leżał ładny kamień,był bardzo kolorowy,postanowiłam go wyciągnąć.Nabrałam dużo powietrza i prędko zanurkowałam pod wodę nie chcąc marnować powietrza.Kamień był mocno wbity w dno więc się trochę męczyłam.Miałam trochę podrapane lapy,kamien był bardzo ostry.Gdy poczułam że zaczyna kręcić mi się w głowie,wypłynęłam.Ale na moje nieszczęście,zachaczyłam łapą o kamień i mocno się w nią zraniłam.Szybko wyszłam na ląd z zakrwawioną łapą.Nie bolało mnie to.Obok mnie przechodził Matt.
-Cześć Die.-przywitał się ze mną.
-O,cześć.-odpowiedziałam bardzo pogodnie nie zważając na ból,nie przeskadzał mi.-Co tu robisz?
(Matt?)
Po kilku nudnych godzinach rzucania kamieni,postanowiłam się ochłodzić w wodzie.Weszłam do niego.Woda była trochę zimna,czego właśnie oczekwiałam.Zaczałam bawić się w nurkowanie.Zanurkowałam dość głęboko.Na samym dnie jeziora,leżał ładny kamień,był bardzo kolorowy,postanowiłam go wyciągnąć.Nabrałam dużo powietrza i prędko zanurkowałam pod wodę nie chcąc marnować powietrza.Kamień był mocno wbity w dno więc się trochę męczyłam.Miałam trochę podrapane lapy,kamien był bardzo ostry.Gdy poczułam że zaczyna kręcić mi się w głowie,wypłynęłam.Ale na moje nieszczęście,zachaczyłam łapą o kamień i mocno się w nią zraniłam.Szybko wyszłam na ląd z zakrwawioną łapą.Nie bolało mnie to.Obok mnie przechodził Matt.
-Cześć Die.-przywitał się ze mną.
-O,cześć.-odpowiedziałam bardzo pogodnie nie zważając na ból,nie przeskadzał mi.-Co tu robisz?
(Matt?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz