Nie wiedziałem co się dzieje. Nagle zobaczyłem swoje poharatane ciało z perspektywy ptaka, a koło mnie zobaczyłem Nuit.
-Nuit!! - krzyczałem i zbliżyłem się -Nuit! - chciałem ją dotknąć... ale tylko przez nią przenikłem - nie! Nuit Nuit! - krzyczałem nie mogąc uwierzyć Po chwili ujrzałem jak zbliża się pomoc, jednak wszyscy stwierdzili, że nie żyję. Nade mną stanęła Alpha, po czym wzleciała w powietrze.. ale.. dalej nic nie widziałem, zobaczyłem światło.. było takie kuszące, że ruszyłem w jego stronę... jeszcze słyszałem głos mojej matki. 'czekak? co ja robię? jesli tak postąpię, juz nigdy ni ujrzę..' odwróciłem się i zobaczyłem płaczaca Nuit -chodź Ezreal'u - za mną mówiła kojącym głosem moja matka -nie, nie mogę ... -możesz, chodź -nie! nie mogę!! - krzyczałem i moja moc uwolniła się, zobaczyłem tylko biały blask i po chwili normalnie stałem na ziemi. Wszyscy na mnie patrzyli -Kim jesteś? chcesz zabrać dusze Ezreal'a? - zaczęło na mnie warczeć kilka wilków W tedy spojrzałem na siebie -odpowiedz jak do ciebie mówię - w moja stronę zaczęła biec jedna wilczyca -spokojnie - nagle przede mną pojawiła się Alpha, osłaniając mnie skrzydłem - wiem kto to jest... - powiedziała spokojnie -kto? - krzyknęło zaciekawionych kilka wilków -Ezreal.. - powiedziała wilczyca z grupki, która była Nuit -tak.. - Alpha kiwnęła lekko głową <Nuit?> |
||
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz