Jak już mówiłam, ruszyłam w swoja stronę. Nasza arena, była ogromna, wiec trudno było znaleźć przeciwnika, po srodku gługa i szeroka, płytka rzeczka płunaca przez cała mape i cztery dżungle + 3 ściezki, dolna, górna i środkowa. W drużynach zawsze jest tak, że 1 osoba na góże np: ja tam byłam, ale spotkałam Vi, kiedy ja pokonałam mog iść dzie kolwiek chce, na środku, u nas była Ahri, a u nich powinna byc Katarina, ale jeśli Talon'a nie było na górze to musi byc w dżungli! No to szybko, wybrałam jedną z czterek dżungli, bylam w krzakach i zobaczyąłm walczaca Ahri z Talon'em
'jak to on jeszcze jej nie pokonał' 'aha... jak zwykle sie bawi, dla niego Ahri to pryszcz, ale dla mnie Ahri juz byłą by malym problemem...' Nagle na ręce Talon'a usiadł jego ptak.
Po czym popatrzył w moją stronę... 'szlak' założyłam maskę i rozpóściłam włosy, bo było wiadomo, że to bedzie trudna walka
Chciałam już wyjść ale usłyszałam
-nie odwracaj wzroku od wroga - krzyczała Ahri i go zaatakowała
-koniec zabawy phi - powiedział pod nosem, po czym zadał ostatni cios
-Ahri! - podbiegłam do niej
-proszę pokonaj go... - szepnęła
-dobrze...
Kidy byłąm odwrócona on skoczył w moją stronę
-chyba kpisz - powiedziałam zwinnie odwracając miecz i chciałam go zranić, ale taki słaby ruch nigdy nie dotknie tego knypka...
-no to czas na nas siotro - usmiechnął sie, ale po cwhili koło niego pojawiła sie Katarina z jego drużynmy
co? dwóch na jednego - wkrzyknełam
-nie.. - powiedziała z śmieszną miną - ja tylko ogladam i chciałam cos powiedzieć Talon'owi...
-ehh - talon walną sie w łeb
-popatrz tam - pokazala palcem - Swai i Mordokaiser ci kibicują
-i tylko po to tu przyszłaś - wykrzyknął zdenerwowany
-tak - usmiechnęła się po czym zniknęła tajemniczo jak sie pojawiła
-twoja dziewczyna? - zasmiałam się
-haha - zaśmiałam się
-to walke czas zaczać - Katarina pojawiła sie ostatni raz
-ti jazda - powiedział Talon po czym sie rzuciłą na mnie z bronią
Walczyliśmy łeb w łeb, jednak po jakims czasie przegrywałam, bo jestem młodsza i mniej doświadczona, ale on także jest bardzo zwinny. Może powiem coś więcej o nim
Talon to najbardziej uzdolniony wojownik w krainie League of Legends, kazdy boi sie z nim stawić czoło, zwykle każdy z nim przegrywa, a tak jest nawet wyżej niż randa 'S' w której ja jestem, a ranga 'S' jest naprawdę silna, nawet w wątpie by ktos z naszej wataszy pokonał kogo kolwiek z rangi 'S' chociaż znam jednego palanta który to zrobił.. Angel'a -.- phii,, no ale został wygnany i nie może tu wrócic.. a tak każdy ma o sobie opis w league od legends Talon to
-The Blade's Shadow
-a ja akurat
-the Exile
Dobra ale dość, czas wrócić do walki, walczyliśmy dłózszy czas
użyłam moje ulti kilka razy, ale on nadal stał..
W pewnym momencie bardzo mocno mnie walnął
-myslisz, że się poddam?- powiedziałam...- nie da rady.. bedę walczyć do konca
Ale zanim wstałam znowu leżałam na ziemi
-dobra mnie dajesz mi wyboru - powiedziałam - zrobię z tobą to, co z Vi
-czas na mój ruch - uśmiechnęłam się i ruszyłam w jego stronę
Kiedy juz miałam go zaatakowac z najsilniejszej broni, nie mogłam... przypomniało mi się
W końcu to mój brat...
<cz.4 już niedługo Czekajcie w napięciu i dowiedźcie się co stanie sie z Riven
Ps. Jeśli komuś sie podoba to niech napisze mi na howrse 'wera11211' bo nie wiem czy pisac dalej ;/ dziękuje>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz